
Jak wiadomo, pierwszą ofiarą każdej wojny jest prawda. Zwłaszcza teraz, gdy panuje demokracja, w ramach której rządy muszą przekonać obywateli, że – jak twierdził Józef Stalin – „nasze dieło prawoje”, co się wykłada, że nasza sprawa jest słuszna i w związku z tym to właśnie ona powinna zwyciężyć. Aleksander Sołżenicyn opowiada, jak to hasło wykorzystali rosyjscy knajacy w pierwszych miesiącach wojny: „zwycięży nasza sprawa, zwycięży nasza z lewa, dlaczego każdy zmiata, dlaczego każdy zwiewa…” Zresztą mniejsza o knajaków, bo przecież chodzi o prawdę. Otóż każdy rząd, nawet zanim jeszcze padną pierwsze strzały, podaje swoim obywatelom do wierzenia, że „oni kłamią,…