
Premier Fico postawił sprawę jasno: tzw. uchodźców i tak nie przyjmiemy, a z UE możemy się pożegnać. Chyba, że się opamięta i zreformuje. Ofiara słowackich powstańców nie pójdzie na marne! „Kwot obowiązkowych nie przyjmujemy, a to dlatego, że zostały wzięte z sufitu i nie będą działać w praktyce.” – uzasadnił swoje stanowisko Robert Fico. Cała prasa słowacka cytuje jego inne, znacznie mocniejsze zdanie z wczorajszej konferencji prasowej: „Jak długo będę premierem rządu Republiki Słowackiej tak długo nie przyjmę tego dyktatu!” W swoim oświadczeniu słowacki rząd podkreśla, że nie uchyla się od współpracy w stawianiu czoła skutkom obecnej sytuacji nad Morzem…