
Szczyt NATO w Warszawie jest elementem atomowej gry prowokacji. Waszyngtońscy i natowscy generałowie próbują wciągnąć Rosję w eskalację napięć, ponieważ słabnąca władza nad światem prowadzi pewne kręgi w USA do coraz większej desperacji. I puszczają im nerwy. W eskalacji militarnej widzą jedyną szansę na zachowanie kontroli. Stacjonowanie wojsk w Europie Wschodniej na granicy Białorusi i Rosji jest skrajną prowokacja – są one tam absolutnie zbędne dla bezpieczeństwa Polski i państw bałtyckich. To bardzo głupie posunięcie ze strony NATO. Rosja jasno pokazuje, że nie jest w tej sytuacji agresorem. To NATO, od waszyngtońskiego zamachu stanu w Kijowie, stoi blisko ze swoimi…