
Najpierw Mateusz Morawiecki zakładał optymistycznie, że w 2016 poziom PKB wzrośnie o 3,5 procent. Potem mówił o 3,3 proc. Potem już tylko o 3. Tymczasem dane z Głównego Urzędu Statystycznego po podsumowaniu III kwartału 2016 pokazują wzrost rzędu 2,1 proc. W skali roku będzie to w najlepszym razie około 2,8. „Jest w tej chwili spadek, jeśli chodzi o PKB. Te gorsze wskaźniki są nie tylko w Polsce, ale też np. w Niemczech. To jest prawdopodobnie sytuacja przejściowa — łagodzi nastroje Beata Szydło. — Budżet jest stabilny, budżet jest dobrze wyliczony do 500 Plus, naszego sztandarowego programu — zapewnia. Ale rynki jej nie wierzą. Pierwszy raz…