
Bilans wczorajszego dnia wygląda tragicznie. Najpierw w Turcji zastrzelony został rosyjski ambasador, a wieczorem doszło do zamachów terrorystycznych w Niemczech i Szwajacarii. W Berlinie kierowca wjechał wieczorową porą w tłum ludzi na jarmarku świątecznym w dzielnicy Charlottenburg. Kilkanaście osób nie żyje, blisko 50 jest rannych. W polskich mediach największe zainteresowanie wzbudziły polskie tablice rejestracyjne. Okazało się, że pojazd należy do firmy transportowej z miejscowości Gryfino na Pomorzu. Kierowca pojazdu był Polakiem, wiózł towary z Włoch do Berlina. Tam miał czekać na rozładunek i powrócić do Polski. Od wczorajszego południa nie było z nim kontaktu. Jego zwłoki niemiecka policja odkryła w…