
Odkąd pamiętam mój ojciec wędkował. Na wakacjach wstawał przed wschodem słońca i stał w kaloszach gapiąc się godzinami na spławik. Czasem pozwalał mi potrzymać wędkę, choć chętniej wysyłał mnie z siostrą byśmy mu poszukały robaków na przynętę. Takie to były czasy. Miał też podręczniki o wędkowaniu, w których jedną z podstawowych informacji było zestawienie okresów godowych poszczególnych gatunków ryb, co przekładało się na tymczasowy zakaz ich łowienia. Tak było w starych podręcznikach mojego taty, ale zdaje się, że Komisja Europejska chce zaprowadzić nowy porządek w tej sprawie… Od 23 lat na Bałtyku obowiązywał wprowadzony przez Unię Europejską zakaz połowów dorszy…