
Spokojna okolica wokół parku Jardins d’Eole, w pobliżu terminalu linii kolejowych Eurostar w Paryżu zamieniła się obskurne obozowisko dla migrantów z Afryki i Azji, próbujących dostać się do Wielkiej Brytanii. Park zaczął przypominać nazywany „dżunglą”, zlikwidowany w tym roku przez władze obóz w Calais, gdzie w pewnym momencie przebywało nawet 5,5 tysiąca migrantów. W parku mieszka ich około dwa i pół tysiąca. Migranci napłynęli do Paryża, gdy burmistrz miasta, socjalistka Anne Hidalgo, ogłosiła plan budowy pierwszego międzynarodowego obozu dla uchodźców w stolicy. Większość osób tam przebywających to młodzi mężczyźni traktujący zarzucone śmieciami obozowisko jako bazę wypadową do Wielkiej Brytanii. Większość…