
To co dzieje się w niektórych konkurencjach sportowych kobiet, zaprzecza duchowi sportu. Bieg na 800 m. w konkurencji kobiet od dawna przoduje w tej niechlubnej rywalizacji. Walka z dopingiem w kontekście dopuszczania do biegów „kobiet” z podwyższonym testosteronem jest hipokryzją. Tym bardziej, że podwyższony testosteron bardziej wpływa na rezultaty, wyniki niektórych konkurencji niż klasyczny doping. Najpierw królował Kratochwil, potem „nomen omen” Mutola. To tylko przykłady. Teraz zniesiono podobno nawet limit zawartości testosteronu w organizmie „kobiety” i obiekty dość dziwnej postury stają do rywalizacji z dziewczynami. Nie inaczej było w Rio. Kto może wygrać z kimś takim: Mina pokonanej zawodniczki mówi…